Podczas lotu do Bergamo, natrafiliśmy na niezbyt przyjemną pogodę, przez większość lotu towarzyszyły Nam turbulencje, a zniżanie do lotniska odbywało się tuż koło komórki burzowej, jaka była nad włoskimi Alpami, co powodowało, że gdyby nie pasy, to wszyscy latali by po samolocie. Mimo, że matka natura postanowiła nam zafundować nieprzyjemny lot, to postanowiła też stworzyć nietypowy obraz. Otóż podczas zniżania w pewnym momencie znaleźliśmy się w luce pomiędzy dwiema chmurami. Na chmurę powyżej padał cień (co normalne), z kolei ta chmura, spowodowała, że padał cień na chmurę poniżej, a pozostała część została oświetlona przez słońce, którego światło wpadało przez niewielkie ,,okienko” w chmurach.
Witam nazywam się Krzysztof Staszkiewicz, jestem uczniem Technikum Komunikacyjnego nr. 25 w Krakowie.
Fotografią interesuje się od 2008 roku i poprzez tego bloga chciałbym pokazać swoje zdjęcia szerszemu gronu odbiorców.
View more posts